Dziś dzień robienia zdjęć. Czas wyskoczyć z dresów, wdziać służbowe dżinsy i wciągnąć brzuch! Zdjęcia to ciągle moja pięta achillesowa - jestem skazana na statyw, samowyzwalacz i nieciekawą ścianę. Mam nadzieję, że znajdę patent na ładne (i łatwe!) zdjęci