Od wczoraj relaksuję się i odpoczywam....w cieszyńskim szpitalu. Spokojnie, wygląda na to, że to nic groźnego i po prostu mój szalony, rozjechany tryb życia doprowadził mój organizm do granic wyczerpania. No ale tegoroczne lato zaplanowałam spędzić w domk