Ostatnio w końcu zabrałam się za to cudo, czyli za "Sisu", które przywiozłam z Irlandii. Wydawnictwo W.A.B. zrobiło mi jednak psikusa i wysłało bardzo wciągającą książkę - "Wzloty i upadki młodej Jane Young". Wczoraj przeczytałam 150 stron, dzisiaj 70...