"Krople unoszą pejzaż i rzucają oburącz,
gdzie niskie niebo, pusty wirydarz echa.
Zdało się: na palankinie bambusowej mgły
ptak jak karawan przejechał.
Górą wznosząc psalm strzelisty maszty smukleją
i woda
szeleści, szeleszczą pluski jak liście bluszczu,