Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam okładkę „Całe lato bez Facebooka” to pomyślałam, że mam przed sobą jakiś poradnik, albo jakąś młodzieżówkę. Za nic nie odgadnelabym, że za tą oprawą kryje się całkiem fajny kryminał, doprawiony sporą dawką czarnego humoru