Pół dnia spędziłam dzisiaj na wyrywaniu tego zielska z ogrodu. Nasiało się to paskudztwo nie wiadomo skąd, a pozbycie się go graniczy z cudem. Może w takiej sytuacji trzeba było go zostawić? Mielibyśmy u siebke na podwórku plantacje chmielu? Bo przecież t