Wczoraj wieczorem psioczyłam do mamy przez telefon, że ci Sycylijczycy to tacy głośni, drą się w wniebogłosy. Jak to uszy mnie bolą i głowa pęka. A mimo to idąc targiem Ballaró ciągle się uśmiecham. Wrzask i harmider. Kto ma tańsze bakłażany, kto bardziej