W końcu skończyłam remont. Z przerwami trwał on dwa tygodnie - niestety mąż pracował na popołudnia i musiał robić wszystko rano i to na raty - szpachlowanie, malowanie, przemeblowanie... Ostatnie szlify jeszcze wprowadzam i czekam na nowy narożnik i fotel
Dzień dobry ???? Jak tam Wasze plany na dłuuugi weekend Nasze troszkę pokomplikowały się, ale w końcu wyjedziemy w środę do lasu, gdzieś bliżej natury daleko od zasięgów Przez ostatnie dni miałam przymusowy odwyk od Internetu, jako że mój „nowy” telefon n