Takich świąt zupełnie się nie spodziewałam. Godzinę czekaliśmy na SORze aby usłyszeć to, co z mężem podejrzewaliśmy. Szymon ma ospe, co skutkuje świętami w naszym czteroosobowym gronie w domowych pieleszach.
Z jednej strony jest nam nieco przykro, że nie