Trzy pierwsze za mną. "Zielone Dzieci" - ekstremalnie bizarne, "Przetwory" - obrzydliwie smakowite, z nutką toporowskiego czarnego humoru, otwierający zbiór "Pasażer" - Tokarczuk wykrada mi senne koszmary... Skondensowana groza z sobowtórem w tle. Histori