Auć, ale ten róż daje po oczach! Podobnie jak książka daje po mózgu, więc właściwie do siebie pasują???? Zakręcona opowieść z mackami, formaliną i związkami zawodowymi nieumarłych, a także nadchodzącą apokalipsą (a właściwie paroma apokalipsami) w tle, „K
O Diário do Luiz é o meu projeto de vida, é meu filho, meu sonho. Eu passei por uma fase onde me vi obrigado a deixá-lo dormindo por um tempo, mas nunca, jamais pensei em abandoná-lo. Agora eu posso dar seguimento a esse projeto do jeito que eu sempre qui