Obiad w kilka minut: polędwice kupiłam wracając z treningu rowerowego rano ( ku radości pana sprzedawcy - co tu robi ta dziwaczka Z ROWEREM? - chyba chciał mnie wygonić tj. rower, ale uśmiechnęłam się od ucha do ucha i tekst „z rowerami nie wchodzimy” ni