Uwielbiam niedzielne poranki. Wolny czas, bez pośpiechu, presji. Zupełny spokój.
Sielanka w gronie najbliższych wśród małych radości dnia.
Drobne rzeczy, które niby są zupełnie ez znaczenia dostarczają ogrom radości, wiecie?
Jak na przykład ten kubeczek.