Dwa lata o tej porze byłam w drodze do szpitala. Zestresowana, bo nie czułam ruchów. Wszystko skończyło się dobrze a na świecie, o miesiąc za wcześnie, pojawiła sie Matylda. Przeprowadziła niezłą rewolucję w moim, naszym życiu, na długo przed swoimi naro