Nadejdzie dzień, że ten człowiek wpędzi mnie do grobu. Zabrałam Teda z przedszkola i poszłam z nim do fryzjera. Zeta z autobusu miał odebrać Żywiciel. Wchodzę do salonu, Żywiciel dzwoni - Zeta nie było w autobusie. Zostawiłam młodego pod czujnym okiem moj