Naleśnik z cukrem. Nawet trzy naleśniki, jeden po drugim prosto z patelni, takie dosyć blade, jak lubię. Zwinięte w rulon jak dywan z fabryki w Kowarach, który lata temu przed Bożym Narodzeniem mój tato nosił na osiedlowy trzepak, naleśniki jedzone palcam